24 stycznia 2011

NIELUBIANA WĄTRÓBKA


Wątróbka.
Ponoć większość dzieci nie lubi jej. Ja należałam do nich i również Kaja należała do dzieci, które nawet nie chciały na nią patrzeć.
Z czasem przekonałam się, że przyrządzona i podana w inny, niż się przyjęło sposób, może stać się lubianym przysmakiem.
Zawiera mnóstwo żelaza, dlatego jest zalecana kobietą w ciąży. Również zawiera witaminę A, która wzmacnia odporność organizmu, poprawia wzrok i zapobiega procesom starzenia.
Mogłybyśmy dużo pisać o dobroczynnym wpływie wątróbki na nasz organizm, jest tego naprawdę sporo.
Pierwszą naszą propozycją z wykorzystaniem wątróbki, będzie pasztet. 






Sporo u nas przepisów na pasztety, jedne wymagają trochę pracy, nie są trudne lecz czasochłonne. Inne należą do tych szybkich, łatwych i niesamowicie smacznych.

Kiedy Kaja była mała, próbowałam na wiele sposobów przemycić wątróbkę. Zaczęłam dodawać do niej jabłka i cukier, które zmieniły smak wątróbki. Pasztet z jabłkami, ale o nim kiedy indziej. Drugim zaś dodanie rodzynek, żurawiny lub moreli, jednak najlepsze okazały się śliwki.
Wystarczy przygotować potrzebne produkty, wszystko zmiksować, doprawić i gotowe.
Pasztet nie wygląda może imponująco :) ale w smaku jest rewelacyjny. Wystarczy świeżutki i chrupiący chlebek własnej roboty i... :)




Składniki: 


- 200-300 g wątróbek drobiowych
- garść suszonych śliwek
- niecała garść rodzynek
- 1 łyżka miodu
- ok 6 łyżek masła
- sól i pieprz do smaku


Przygotowanie: 

1. Jeżeli śliwki są bardzo suche, zalewamy je wodą i moczymy przez parę godzin.

2. Wątróbki opłukać i oczyścić. Na patelni rozpuszczamy 2-3 łyżki masła i smażymy na nim wątróbki z obu stron, na złoty kolor.

3. W osobnym garnku rozpuszczamy pozostałe masło.

4. Usmażone wątróbki, śliwki, miód, sól i pieprz przekładamy do blendera i całość miksujemy, dodając sklarowane masło. W razie konieczności doprawiamy.







11 komentarzy:

  1. Przepis wygląda na łatwy:), a wątróbkę bardzo lubię więc jak tylko praca przestanie mi w życiu przeszkadzać (to za jakieś 5 dni będzie) to może spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie miałam problemu z wątróbką, zajadałam się nią już od dziecka. Przepis wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tam watróbke zawsze lubilam - ale w wersji całosciowej z cebulką - wszyscy sie u nas tym zajadali!

    OdpowiedzUsuń
  4. Własnie wątróbka jest zdrowa, i warto czasem ją zjeśc. co do awartośi żelaza, to jest go znacząca ilość, ale tylko w wątróbce wieprzowej, w pozostałych znacznie mniej. I koniecznie spozywac w towarzystwie witaminy c np kapusta kiszona, lub cytrusy...., aby żelazo miało szansę się wwchłonąć. A pasztet z wątróbki jest pyszny, ja dodająe jeszcze np. wino, a także orzechy. Ostatnio robiłam taki z pistacjami - mniam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uwielbiam wątróbkę i moja siedmioletnia siostra też! Ale właśnie krojoną w duże kawałki i mięciutką. Babcia nam zawsze robi:) Raz robiłam po libańsku, z pomidorami i też była dobra:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię wątróbkę. bo..jak jej lubić nie można?
    a ten pasztet...o kuchnia, jestem po prostu nim zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja z wątróbką miałam wiele przejść - najpierw nie lubiłam, potem lubiłam, znowu nie lubiłam... i tak w kółko. Teraz ją lubię, bardzo nawet. Może zostanie mi to na dłużej? Innym wątróbkożercom w moim domu podrzucę pomysł. Myślę, że ma spore szanse się przyjąć. :)

    Pozdrawiam, Dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  8. li
    o tak, tak, przepis jest naprawdę łatwy :)

    Ag Pe
    czyli należysz chyba do tych nielicznych, choć po komentarzach to chyba do licznych, co lubią wątróbkę :)

    Czupakabra
    ja taką wersję polubiłam za późno :)

    Kinga
    masz całkowitą rację z żelazem i np z kapustą kiszoną, która do wątróbki jest idealna (przynajmniej dla nas). Orzechy dodawałyśmy również, ale nie pistacje :) dzięki za podpowiedź!

    Atria C.
    ach te babcie czego one nie robią, żebyśmy się zajadały ich specjałami :) ooo z pomidorami również jeszcze nie robiłyśmy, czy były tam jeszcze jakieś inne dodatki?

    Karmel-itka
    teraz już wiemy, jak go lubić nie można :)

    Zaytoon
    czasami są okresy, że smakuje coś bardziej a inne mniej :) przepis jest o tyle dobry, że można do wątróbki dodać różnych innych dodatków :)

    pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety cały czas nie jestem przekonana do smaku wątróbki. Popatrzę sobie na przepiękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...