Mama powiedziała że w czwartki rano będzie jechać na rowerze na ryneczek, ale ja i tak jej nie wierze, najprawdopodobniej wyśle mnie bo mam na późniejszą godzinę do szkoły. Nie jest to dla mnie duży problem, bo lubię chodzić na ryneczek i patrzeć na te świeże warzywa i jeszcze je kupować, ale te poranne wstawanie, w szczególności że mam na 10 do szkoły...
Poniżej możecie obejrzeć zdjęcia które zrobiłam chodząc po ryneczku...
Poniżej możecie obejrzeć zdjęcia które zrobiłam chodząc po ryneczku...
Ryneczek jak marzenie :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmarzę za takimi ryneczkami :)
OdpowiedzUsuńo rany, uroczy!
OdpowiedzUsuńdziś byłam przejazdem na podobnym. urzekające są takie ryneczki.
Cudowne miejsce! Cudowne! Ja obok siebie nie mam aż takiego wyboru :( Pozostaje mi powzdychać :)
OdpowiedzUsuńDobry ryneczek nie jest zly :)
OdpowiedzUsuńDobry ryneczek to jest to...szkoda, że nie mam takiego blisko domu :)
OdpowiedzUsuńo tej porze roku mogę tam chodzić codziennie, ot tak żeby sobie tylko popatrzeć na te wszystkie dorodne okazy. co i tak zazwyczaj kończy się niekontrolowanymi zakupami :)
OdpowiedzUsuńklimatycznie! też mam swój ulubiony, który odwiedzam w niemal każdą sobotę :)
OdpowiedzUsuńoch... jak wakacyjnie! ryneczek co prawda u siebie mam, tylko takich pyszności na ryneczku mi brakuje. U mnie zamiast rzodkiewki bambusy, zamiast pietruszki lotus, a kiedy ja bym tak chciała polskich pyszności... a Wy mi tu taką ochotę robicie! ;)
OdpowiedzUsuń