Kolejna propozycja z wykorzystaniem wątróbki. Smażona oddzielnie, z soczystym jabłkiem i prawie skarmelizowaną cebulą. Zielona fasolka dodaje całości koloru, razem ze słodko pikantnym sosem chili. Czerwonawy kolor sosu przenika przez nitki makaronu, dodając potrawie smaku. Dodanie sosu, jest jak kropka nad i :)
Zamiast nitek makaronowych, możecie użyć innego makaronu. Może to być taki, który najbardziej lubicie lub taki, jaki akurat macie w domu.
My wykorzystałyśmy do tego dania wątróbki drobiowe, ale śmiało można dodać również cielęcą lub wieprzową.
Jeszcze jedna rada, którą przeczytałyśmy w książce Marii Możdżonek, aby ułatwić sobie oczyszczanie wątróbki z błon, należy włożyć ją na 30 sekund do gorącej wody. Sprawdzone i polecamy!
Zamiast nitek makaronowych, możecie użyć innego makaronu. Może to być taki, który najbardziej lubicie lub taki, jaki akurat macie w domu.
My wykorzystałyśmy do tego dania wątróbki drobiowe, ale śmiało można dodać również cielęcą lub wieprzową.
Jeszcze jedna rada, którą przeczytałyśmy w książce Marii Możdżonek, aby ułatwić sobie oczyszczanie wątróbki z błon, należy włożyć ją na 30 sekund do gorącej wody. Sprawdzone i polecamy!
- 500g wątróbki
- ok. 300 g makaronu do spaghetti
- 1 łyżeczka octu winnego z białego wina
- 250 g zielonej fasolki szparagowej
- 3 łyżeczki cukru
- 2-3 łyżki sosu słodko pikantnego chili
- 1 jabłko
- sól
- oliwa
Przygotowanie:
1. W garnku zagotować wodę. Posolić i wrzucić makaron. Gotować aż będzie al dente.
2. Cebulę obrać i pokroić w wiórki. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę smażyć około 5 minut. Jabłko obrać, wyciąć gniazdo, pokroić w kostkę. Cebulę posypać cukrem i smażyć, dodając pokrojone jabłko. Po 5-8 minutach dodać fasolkę i smażyć jeszcze 2-5 minut.
3. Wątróbkę umyć i oczyścić z błon. Pokroić na kawałki. Podsmażyć na rozgrzanej oliwie ok. 5 minut. Na koniec posolić.
4. Ugotowany makaron, odcedzić i wrzucić na patelnię, do podsmażonej cebuli z jabłkiem i fasolką. Całość wymieszać, doprawiając sosem chili.
5. Nakładać do miseczek, na wierzch nałożyć usmażoną wątróbkę.
Dziewczyny! Jako wielka fanka wątróbki zajadam się nią w każdej możliwej wersji i już ubolewałam, że nic ciekawego się nie pojawia, ale tu niespodzianka - dziękuję! Super ten przepis!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepło!
KUCHARNIO
OdpowiedzUsuńMy również bardzo ją lubimy. Poszukiwałyśmy, różnych rozwiązań. I stwierdziłyśmy, że można ją przyrządzać na wiele sposobów... o dziwo :)
Wygląda smakowicie :)Na pewno wypróbuję ten przepis w weekend.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie jem wątróbki i żadnych podrobów, więc przepisu niestety nie wykorzystam, ale dam go mojej mamie, na pewno jej się spodoba:) Ja za to popatrzę na piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńFajne toto! I z watrobka, ktorej dawno nie jadlam, a na ktora czasem chwyta mnie nieodparta ochota.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ten przepis podoba mi się dużo bardziej od poprzedniego, ja lubię wątróbkę w całości!
OdpowiedzUsuńI wogóle fajnie, że piszecie o wątróbce, bo tak się wydaje że w dobie nugettsów, podroby zostały całkowicie zapomniane..
A co tam zrobię sobie (poważnie:)) jutro na kolację. Zdjęć nie będzie ale już mi się podoba!
hmm... nie połączyłąbym nigdy wcześniej makaronu z wątróbką. a tu proszę!
OdpowiedzUsuńrewelacja.
DZIEWCZYNY
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie za komentarze :)
No właśnie wątróbka zapomniana, przez jednych nie lubiana przez innych uwielbiana. Długo jadłyśmy przygotowywaną w ten sam jeden sposób. W końcu postanowiłyśmy uczynić z niej taki sam przysmak jak np z piersi kurczaka :)
Prawdę mówiąc wątróbka z makaronem i koniecznie z sosem chili bardzo nam smakuje i oczywiście POLECAMY!~
Pozdrawiamy :)
Ależ pysznie! Ostatnio konkretnie rozsmakowałam się w wątróbce, chętnie wypróbuję więc jej połączenie z makaronem. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!
Lubię takie nowatorskie potrawy... przepis do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńPyszności. Cała się obśliniłam patrząc.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wątróbkę, a z takim połączeniem jeszcze się nie spotkałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Śliwka
mniam
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała !
ok! nie lubie watrobki, ale te zdjecia sa przecudne! i pomysl na watrobke tez fajny. moze zachece tate do zmiany watrobkowego repertuaru jablkowo-imbirowego :)
OdpowiedzUsuń