Składniki:
- 1 łyżka ziaren czarnego pieprzu
- 1 łyżka soli morskiej
- 3 zielone chili
- 2 łyżeczki nasion kminku
- 1 łyżka nasion kolendry
- ½ szklanki świeżej kolendry
- ¾ szklanki bazylii
- zielone chilli do przybrania
- 1 łodyga trawy cytrynowej
- ½ pora
- 8 ząbków czosnku
- 2 posiekane szalotki
- około 5 cm kawałek poszatkowanego świeżego imbiru
- skórka z 1 limonki
- sok z jednej limonki
- 5 łyżek oliwy z oliwek
Przygotowanie:
1. Nasiona kolendry i kminku, prażymy na patelni. W moździerzu tłuczemy podprażoną kolendrę z kminkiem razem z solą i pieprzem.
2. Do blendera wkładamy kolendrę, pokrojone chili, trawę cytrynową, szalotki, obrany czosnek, skórkę z limonki oraz sok, por, bazylię i utłuczone nasiona. Zalewamy oliwą i całość miksujemy. W razie potrzeby dolewamy oliwy.
3. Część wykorzystujemy, a pozostałą część przekładamy do słoika i wkładamy do lodówki. Przechowujemy tak około 2 tygodni.
Lubie robic takie pasty, gromadzic troche egzotyczne skladniki, oddychac nowymi zapachami. Piekna ma konsystencje.
OdpowiedzUsuńBlog świeżutki, dlatego dziękujemy za komentarz :) Przymierzamy się do upieczenia chleba, bułek itp. możliwe że skorzystamy z Twojego przepisu :) A co do pasty, to faktycznie konsystencja wspaniała i smak również, wszystkie te składniki łączą się naprawdę wyśmienicie...
OdpowiedzUsuń