Tak się złożyło, że ja robię najwięcej deserów w domu, ale jak mama zrobi, to pozostaje mi tylko, się nim delektować :)
Mrożony kogiel, jest pyszny, delikatny, żółty, z nutką cytryny. A kiedy zanurzamy łyżeczkę, pojawia się intensywny, czerwony kolor wiśni z lekko kwaskowatą nutką. Po prostu rozpuszcza się w ustach. Część zjadłyśmy po godzinie mrożenia, niektóre mroziły się nawet 2 dni, jedne i drugie były dobre :)
Tym razem mama użyła wiśni, ja jednak wolę maliny, moim zdaniem są najlepszymi owocami do wszystkich, no prawie wszystkich, deserów. Do Was należy decyzja ,jakich owoców użyjecie.
Składniki na 3 porcje:
- 2 jajka
- około 1,5 szklanki cukru
- szczypta soli
- 1 cytryna
- 200-250 g wiśni mrożonych
- kilka wiśni mrożonych, w całości, do dekoracji
Przygotowanie:
1. Wiśnie rozmrażamy i miksujemy, dodajemy 2 łyżeczki cukru. Częścią zmiksowanych wiśni smarujemy dół kieliszków, w których chcemy podać deser, wstawiamy do zamrażarki na 20-30 minut. Kiedy pierwsza warstwa się zmrozi, rozprowadzamy drugą, wykorzystując pozostały mus z wiśni i wkładamy na następne 20-30 minut do zamrażarki.
2. Ze sparzonych jajek, oddzielamy żółtko i białko. Żółtka ucieramy z 4 łyżkami cukru (możecie dodać więcej cukru jeśli chcecie aby deser był bardziej słodki), dodajemy sok z cytryny i startą skórkę, w razie potrzeby dodajemy cukru.
3. Białka ubijamy ze szczypta soli. Dodajemy pół szklanki cukru i ubijamy na sztywną pianę.
4. Ubite żółtka łączymy z ubitymi białkami i delikatnie mieszamy całość.
5. Wyciągamy zmrożone kieliszki z musem wiśniowym. Do każdego kieliszka, za pomocą rękawa lub po prostu łyżki nalewamy żółty mus. Wstawiamy na około godzinę do zamrażarki.
