Dojechaliśmy do celu naszej wyprawy – Łagów. Niewielka miejscowość o niezwykłym klimacie i niesamowitym uroku. Przypomina trochę Kazimierz. Tak samo zjeżdżają tutaj artyści, filmowcy i muzycy.
Spacer wokół dwóch jezior, drogą wiodącą przez Park Krajobrazowy i rezerwat przyrody. Widoki warte zapamiętania i ponownego obejrzenia :-) Brakowało tylko rowerów, byśmy mogli podziwiać więcej i więcej...
Nie obyło się bez zjedzenia gofrów, koniecznie z bitą śmietaną i owocami.
A kiedy głód już na dobre dał o sobie znać, postój w knajpce przy samym jeziorze (na jeziorze) i ryba z grilla.
A kiedy głód już na dobre dał o sobie znać, postój w knajpce przy samym jeziorze (na jeziorze) i ryba z grilla.
Wiadukt jak w Stańczykach na Suwalszczyźnie i bajeczne makowe pola! Gdzie ten magiczny Łagów leży, jeśli nie tajemnica?
OdpowiedzUsuńenchocolatte
OdpowiedzUsuńWitaj, w Stańczykach niestety nie byłyśmy.
A magiczny Łagów leży w powiacie świebodzińskim, znany jest również jako Łagów Lubuski :-)
przecudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńwspaniała wycieczka. och, tyle pięknych miejsc!
obrazki pełne lata, cudne. uwielbiam maki!
OdpowiedzUsuńDziewczyny tutaj jest Wasz przepis i zdjęcie
OdpowiedzUsuńhttp://kuchnia-zdrowie.blog.onet.pl/Kapusta-pekinska-z-miesem-i-br,2,ID416087748,n
Hej dziewczyny:) zapraszamy na naszego bloga po nagrodę:)
OdpowiedzUsuńhttp://designnastole.blogspot.com/2011/07/wyroznienie-dla-wszystkich.html
Witaj. Zapraszam po wyróżnienie "One lovely blog award". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń