Jedną z najpopularniejszych past kanapkowych jest pasta rybna. Przyrządza się ją na różne sposoby, dodając przeróżne dodatki do wędzonej np. makreli. Pasta kanapkowa, tym razem rybna, może z powodzeniem zastąpić nam wędlinę lub sery.
Nasza pasta zawiera wędzoną makrelę, a dodatkiem do niej są patisony oraz suszone pomidory.
Smacznego!
Nasza pasta zawiera wędzoną makrelę, a dodatkiem do niej są patisony oraz suszone pomidory.
Smacznego!
- 1 makrela
- 4 małe patisony ze słoika
- 3 suszone pomidory
- 2 łyżki oliwy z oliwek lub z suszonych pomidorów
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
1. Makrelę obrać i dokładnie oczyścić z ości. W misce rozgnieść rybę widelcem.
2. Szalotkę posiekać. Patisony pokroić w kostkę. Przełożyć do ryby, dodać oliwę i wymieszać.
3. Nakładać na kromki pieczywa.
Uwielbiam pasty rybne, a ta doskonale trafia w moje podniebienie:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny i apetyczny Blog, miło tak u Ciebie pobyć:)
Fajna pasta, szczególnie ciekawi mnie dodatek patisonów :)
OdpowiedzUsuńNika
OdpowiedzUsuńWitamy :) pasty rybne są doskonałe do chleba. Nam również miło, że bywasz na naszym blogu :)
Fuchsia
Witamy :) o tak, nam również się spodobała i to chyba dzięki patisonom :)
REWELACYJNE zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńTaka oldschoolowo pyszna...
OdpowiedzUsuńLubię pastę z makreli, ta jest bardzo oryginalna!
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
lubie rybna paste, a jeszcze z dodatkiem suszonych pomidorow, to wprost uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńwykrywacz smaku
OdpowiedzUsuńWitamy! Dzięki :)
Zaytoon
tak jakby... :)
mopswkuchni
Witaj, również i nam makrela smakuje :)
aga
Witamy, o tak suszone pomidory jako dodatego... mniam :)
Ach...bardzo lubię tą pastę. Kojarzy mnie się z sobotnimi powolnymi śniadaniami, gdy Tato robił dla nas taką i z harcerstwem. Paradoks tkwi w tym, że chodzi o harcerstwo mojego Taty, a nie moje. Chyba powrócę do smaku dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki za przypomnienie
Ania